„Sam sprawia, że śmiejesz się jeszcze bardziej” – zabawny smutek

Artykuł zarezerwowany dla subskrybentów
Jeśli dasz się nabrać, „I Used to Be Funny” rozbudzi w Tobie apetyt na małą, pokoleniową „dramedy”, zwłaszcza dzięki aktorce Rachel Sennott. (Wayna Pitch)
Niezależne sensacje lat 20. XXI wieku mają ze sobą kilka wspólnych cech. Po filmie Evy Victor „ Sorry, Baby” , kronice kobiecego potraumatycznego doświadczenia (a nawet, w stylu „How to Have Sex” , serii „I May Destroy You …”), pierwszy pełnometrażowy film Kanadyjki Ally Pankiw wkracza do tańca zdruzgotanych antybohaterek, śmiejąc się na granicy łez i dźwigając na swoich barkach całą epokę. Czasów, w których gwałt nie jest już tematem bieżących wydarzeń, widzianym w kryminałach, lecz jedną z form zwyczajnego życia. Wkrada się do filmów z ukradkowym urokiem, pełnym młodzieńczego ducha, o ile w ogóle da się go jeszcze zastosować.
Libération